Świetna atmosfera na trybunach, pełen stadion narodowy, hymn odśpiewany acapella i piękna ceremonia otwarcia – to wszystko miało poprowadzić Polakó do zwycięstwa w meczu otwarcia Lotto Eurovolley. Jednak to zdecydowanie za mało na dobrze dysponowanych Serbów, którzy uciszyli PGE Narodow.. Szkoleniowiec Ferdinando de Giorgi jak najszybciej musi wyciągnąć wnioski, by w sobotę w Gdańsku nasi zawodnicy zaprezentowali się zdecydowanie lepiej. 

Mocny początek spotkania –  Bartosz Kurek rozpoczął od asa serwisowego! Po kilku świetnych obronach naszych zawodników, błędach Serbów Polacy wyszli na prowadzenia podczas pierwszej przerwy technicznej.  Serbowie w drugiej fazie seta bezbłędnie ustawiali blok czy to na Kurku, czy na Konarskim co pozwoliło im wyjść na kilku punktowe prowadzenie. Biało-czerwoni nie wystrzegli się błędów w polu zagrywki, wielokrotnie na drodze naszych zawodników stawała serbska „ściana”. Serbowie wyszli na prowadzenie, którego pomimo paru efektowych bloków nie byliśmy w stanie zniwelować . Po ataku Michała Kubiaka wyszliśmy obronną ręką przy pierwszej piłce setowej, jednak pomimo niezwykle głośnego dopingu z trybun PGE Narodowego to Serbowie, pomimo gorszego przyjęcia, wygrali pierwszego seta 25:22.

Skuteczne bloki, Bartek Lemański na zagrywce i bliźniaczy początek, jak w pierwszym secie – Polacy zeszli na pierwszą przerwę techniczną z trzy punktowym prowadzeniem.  Po naszych błędach w polu zagrywki i słabszej dyspozycji w ataku, Serbowie ponownie potrafili nie tylko nadgonić wynik, ale ponownie wyjść na prowadzenie również w drugim secie. Pomimo pościgu przypominającego boiska Orlen Ligi, Polacy nie potrafili w decydującej fazie postawić przysłowiowej „kropki nad i”. Konarski nie trafił w ręce rywali ,wyraźnie szukając kontaktu z blokiem Serbów i biało-czerwoni nie wykorzystali ogromnej szansy na doprowadzenie do remisu i drugi set również się kończy zwycięstwem Serbów.

W trzecim secie, po dłuższej przerwie, żaden zespół nie mógł początkowo wyjść na kilku punktowe prowadzenie. Po przerwie technicznej Serbowie nie tylko wyszli na prowadzenie, ale po dobrych zagrywkach Petricia wyszli na 4 punktowe prowadzenie. Trener De Gorgi postanowił wprowadzić na plac gry Mateusza Bieńka, który dobrą zagrywką tchnął w naszą drużynę „nową energię”, dobrą grą na siatce zniwelowaliśmy stratę do 2 punktów. Świetnie dysponowany Łukasz Kaczmarek poprowadził nasz zespół do wyrównania mamy po 18:18! Polacy nie wykorzystali bardzo dobrej sytuacji, co pozwoliło wyjść Serbom na prowadzenie po punktowym ataku Luburićia, którego już nie wypuścili z rąk, pomimo dobrej postawy w zmienników w drugiej części trzeciego seta. Polacy przegrywają mecz otwarcia EuroVolley na Stadionie Narodowym 0:3 z Serbami, którzy tym samym zrewanżowali się za porażkę w meczu otwarcia na Mistrzostwach Świata.

Polska – Serbia 0:3 (22:25, 22:25, 20:25)

Polska: Konarski, Kurek, Lemański, Drzyzga, Kubiak(k), Wiśniewski, Zatorski(l) oraz Kaczmarek, Szalpuk, Wojtaszek(L), Łomacz, Kochanowski, Bieniek, Buszek
Serbia:  Jovović, Buculjević, Atanasijević, Luburić, Stanković, Podrascanin, Lisinac, Okolić, Kovacević, Petrić, Katić,Skundrić, Rosić(L), Majstorovi(L)

Zobacz również:

fot. CEV

promocja wideo na YouTube