Podczas meczu finałowego Igrzysk Europejskich Agata Sawicka odniosła groźną kontuzję. Zawodniczka będzie pauzowała przez najbliższe sześć miesięcy. – Dziękuję wszystkim za wsparcie i obiecuję, że po kontuzji będę jeszcze mocniejsza! – przyznaje polska libero. 

impelwroclaw.pl

Zawodniczka doznała groźnego urazu zerwania przednich więzadeł krzyżowych w kolanie. Po operacji, którą ma przejść w najbliższych dniach w Łodzi pod okiem doktora Marcina Domżalskiego, wrocławską libero czeka jeszcze długa, sześciomiesięczna rehabilitacja.

– Ja wiem, że będzie dobrze. Czasem trzeba zapłacić taką cenę i padło na mnie ale Ci którzy mnie znają wiedzą, że łatwo się nie poddam. Czy będę na co dzień z zespołem we Wrocławiu? Tego nie mogę obiecać, ponieważ rehabilitację będę przechodziła w Bielsku-Białej. Wiem na pewno, że zrobię co w mojej mocy by funkcjonować jak najbliżej drużyny i mimo przeciwności jak najmocniej ją wspierać. Teraz muszę skupić się na powrocie do zdrowia – jest szansa by wrócić jeszcze przed play-offami i zamierzam ją wykorzystać. Dziękuję wszystkim za wsparcie i obiecuję, że po kontuzji będę jeszcze mocniejsza! – mówi Agata Sawicka.

– Diagnoza jest bardzo przykra ale niestety, kontuzje to jest ta zła, ale też nieunikniona strona uprawiania sportu – takie rzecz się zdarzają. Agata jest obecnie w bardzo dobrych rękach w Łodzi, Klub też z całą pewnością zrobi wszystko żeby jej pomóc. Jesteśmy z nią w stałym kontakcie. Padło na Kulkę ale trzeba wiedzieć, że ona łatwo się nie podda. Znając jej charakter wróci szybciej niż nam wszystkim się wydaje. – powiedział Artur Hnida, fizjoterapeuta Impel Wrocław.